18 mar 2013

Wywołany do tablicy

Poczułem się wywołany  do tablicy przez anię z lokami
I znów czegoś nie rozumiem. Katowice, Spodek, wychodzi na scenę kilku zachodnich muzyków i dają tak genialny koncert, że do dziś snują mi się w myślach ich piosenki.  Wracam do domu. włączam radio i słyszę naszych piosenkarzy, którzy w rytm 2, czy 3 akordów podśpiewują „To nie twoje łzy, to deszcz”, czy „Bez Ciebie noc straciła coś tam”… Przecież nie różnimy się tak bardzo od Brytyjczyków i Amerykanów i przecież też umiemy nagrać dobrą muzykę, przynajmniej taką mam nadzieję. 
To nie tak, że wszyscy nasi rodzimi muzycy grają chałę.
Dobrze wiesz, że mamy w kraju naszym całkiem niezłą ligę dobrych, rasowo rockowych muzyków.
A ja dobrze wiem, że jesteśmy zalewani całą masą muzycznego chłamu typu, że ona tańczy dla mnie...a ubrana w codzienność. 
Druga część cytatu boli mnie tym bardziej, że wykonawca tegoż utworu w czasach mych szczenięcych był w pewnym sensie polskim G n'R, czyli raczej grupą opiniotwórczą.
Nadzieją wielka napawa mnie myśl, że w najbliższym czasie wybieram się na trzy koncerty polskich grup i wiem że wyjdę z tych gigów naładowany równie zajebistą energią co Ty ze Slash'a (btw. uwielbiam tego gościa).
Jak pewnie wiesz (troszkę cie już poznałem ;)) wina za zalewanie nas chłamem muzycznym (często szumnie zwanym muzyką rockową) leży po stronie komercyjnych stacji radiowych i telewizyjnych, za co szczerze trudno się im dziwić. To jest biznes i jak każdy inny i rządzi się biznesowymi prawami. Czyli podsumowując, wina za zalewającą nas tandetę ponoszą słuchacze, czyli ogół społeczeństwa. To oni (my) wylansowali wykonawców takich jak: Weekend, Feel, Doda etc.
Myślę jednak, że zgodzisz się ze mną że ma to swoje dobre strony. Dzięki temu ludzie tacy jak Ty, ja czy Hrabia nie jesteśmy członkami  tzw. kultury masowej.

Pozdrawiam i zapraszam na herbatkę, yerbe czy co tam chcecie.
Bad Rohn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz